środa, 2 stycznia 2013

NIETOPERZE w OPERZE

Mamy przyjemność zaprezentować tekst pierwszej bajki, która zwyciężyła w naszym konkursie.


NIETOPERZE w OPERZE
(wymyśliła, zrymowała i napisała: Bietka Nowicka)


W pewnej słynnej miejskiej operze
na wieczornej premierze
zjawiły się dwa nietoperze.
I choć wpadły tam dość niespodziewanie
oba miały stosowne ubranie.
Bo od stóp aż po same wąsiki
czarne miały ubranie te smyki.
Czarne spodnie i czarne skarpety
a na nóżkach czarne sztyblety.
Czarne muchy i kamizelki,
a pod spodem też czarne szelki.
Czarne paski, spinki, koszule,
czarne płaszcze, no i w ogóle.
 W pewnej słynnej miejskiej operze
zjawiły się dwa nietoperze
by zająć miejsce gdzieś na parterze.
Orkiestra szumi w orkiestronie,
dyrygent już zaciera dłonie.
A za kurtyną na wielkiej scenie
na widzów czeka przedstawienie.
Z budki suflera sennie sufler spoziera.
"Cóż za niezwykła atmosfera!"
Wtem światła zgasły, ciemność nastała,
ciężka kurtyna zaszumiała.
Nagle z ciemności gdzieś na parterze
wyfrunęły dwa małe nietoperze!
I ogarnięte strachem z piskiem
wylądowały na peruce sopranistki.
Śpiewaczka krzyczy, o pomoc woła,
błagalnie patrzy na tenora.
Tenor niestety był zbyt niski
by strącić gacki z peruki sopranistki.
Więc z całej siły głosu mocy
zagrzmiał tubalnie: "Ludzie pomocy!"
Dyrygent, co stał dosyć blisko,
zawołał: "Już lecę droga sopranistko!"
Poprawił muchę, zrzucił frak
i poszybował niczym ptak.
Po drodze chwycił ze dwa smyczki,
w mig był przy boku sopranistki.
Dwa nietoperze przerażone
siedziały cicho przyczajone
całym tym zajściem zaskoczone.
Śpiewaczka krzyczy w niebogłosy,
próbuje z głowy zdjąć sztuczne włosy.
Tenor bezradny biega po scenie,
niczym klaun po cyrkowej arenie.
Dyrygent dzielny nasz wybawca
wspiął się wysoko aż na palcach.
Smyczkami macha, zwinnie fechtuje,
aż nagle peruka w górę odlatuje!
Razem z peruką dwa nietoperze,
ktoś woła: "Łap je drogi suflerze!"
Sufler zaś z budki sennie spoziera,
przeciąga się, ziewa: "Co za opera!"
Sprawdza scenariusz i notatki,
nikt nie przewidział takiej wpadki!
I nim przeczytał swe szpargały
dwa nietoperze gdzieś odleciały!
Głośno zrobiło się w operze
na tej niezwykłej wieczornej premierze.
Wśród widzów wielkie poruszenie:
"Cóż za niezwykłe wydarzenie!"
"Cóż za pechowe przedstawienie!"
"Czy Pan lub Pani mi uwierzy
dwa nietoperze na premierze
w słynnej na cały świat operze!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz